W tym artykule przeczytasz o:
- różnych projektach uchwał dotyczących ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych;
- problemie nagminnego spożycia alkoholu w miejscach publicznych w godzinach ciszy nocnej;
- stanowisku Rady Osiedla WSM Bielany popierających projekt wprowadzenia nocnej prohibicji;
- sposobie głosowania nad uchwałami przez Radę Dzielnicy.
Dwa projekty uchwał i różne stanowiska radnych
W ostatnich tygodniach we wszystkich dzielnicach stolicy radni debatowali nad ograniczeniem sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Do każdej dzielnicy trafiły dwa projekty uchwał. Tzw. projekt prezydencki zakłada zakaz sprzedaży alkoholu od godz. 23:00 do 6:00. Z kolei propozycja Lewicy – Miasto Jest Nasze przewiduje zakaz od godz. 22:00 do 6:00. Radni mogli poprzeć oba projekty, poprzeć tylko jeden lub zagłosować przeciwko obu. Jak się okazało, wyniki głosowań różniły się w zależności od charakteru dzielnicy, a nie od barw politycznych radnych. Zdecydowanymi zwolennikami ograniczeń byli m.in. radni ze Śródmieścia czy Ochoty, przeciwnikami – radni z dzielnic ościennych.
Głos mieszkańców, rady osiedla i burmistrza
Skarg ze strony mieszkańców było bardzo wiele. „Nie zliczę już, ile razy otrzymałem i nadal otrzymuję wiadomości tego typu. Od wspólnot mieszkaniowych, zarządców budynków czy zwykłych mieszkańców. Wiecie, o czym mówię – sami to przeżywacie” – napisał w mediach społecznościowych burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk. Dodał również, że nikt nie czuje się bezpiecznie ani komfortowo, gdy w sąsiedztwie działa punkt sprzedający alkohol do późnych godzin nocnych. „Nocne hałasy, bójki czy agresywne zachowania są normą i niestety nie przesadzam. To nie jest dobre miejsce do życia, nawet jeśli mamy tu wszystko, co potrzebne, nawet jeśli zainwestowaliśmy w nie krocie” – podkreśla burmistrz.
Swoje stanowisko przekazała także Rada Osiedla WSM Bielany. Jak podkreślono w oświadczeniu, klienci całodobowych punktów sprzedaży alkoholu często zatrzymują się na podwórkach osiedla, gdzie urządzają głośne libacje, nierzadko kończące się rękoczynami i interwencją służb. „Uważamy, że wprowadzenie tych przepisów pozytywnie wpłynie na poczucie komfortu i bezpieczeństwa mieszkańców naszego osiedla – a zapewne także całej dzielnicy” – czytamy w poście Rady Osiedla WSM Bielany.

Problemy społeczne i opinia bielańskich radnych
Problem dotyka również Szpitala Bielańskiego, gdzie na SOR regularnie trafiają osoby w stanie silnego upojenia alkoholowego. „Tacy pacjenci bywają agresywni, stwarzają zagrożenie dla pracowników, bliskich im osób, a także dla siebie samych. W takich sytuacjach konieczna jest interwencja policji, która i tak ma ręce pełne pracy, a przez to jest odciągana od patrolowania ulic” – podkreśla Pietruczuk.
Warto przypomnieć, że już rok temu warszawiacy w konsultacjach społecznych opowiedzieli się za ograniczeniem nocnej sprzedaży alkoholu. Z podobnych rozwiązań korzysta ponad 200 gmin w Polsce. Ograniczenia obowiązują już m.in. w Gdańsku, Sopocie, Rzeszowie, Krakowie czy we Wrocławiu. Wprowadzają je także gminy podwarszawskie, np. Legionowo.
Rada Dzielnicy Bielany stosunkiem głosów 13 do 7 pozytywnie zaopiniowała zarówno projekt prezydenta Rafała Trzaskowskiego, jak i projekt klubu Lewica – Miasto Jest Nasze. Poparli je radni klubów Razem dla Bielan oraz Prawa i Sprawiedliwości. „To bardzo rozsądna i potrzebna inicjatywa, dziwi jedynie, że radni KO są innego zdania” – skomentował warszawski PiS na profilu Razem dla Bielan. „Radnym miasta pozostaje życzyć odwagi i determinacji we wprowadzeniu przepisów, które pozwolą na skuteczne ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu” – czytamy w poście RdB.










Napisz komentarz
Komentarze