W tym artykule przeczytasz między innymi o:
- niebezpiecznej sytuacji na Chomiczówce
- działaniu Straży Miejskiej
Funkcjonariusze z V Oddziału Trenowego kilka minut po godzinie 22:30, patrolowali rejon osiedla Chomiczówka. W pewnej chwili zauważyli niespotykaną sytuację: na środku torowiska tramwajowego, przy skrzyżowaniu ulic Powstańców Śląskich i Maczka, stał samochód.
- Pomyśleliśmy, że doszło do wypadku, więc natychmiast ruszyliśmy z pomocą – relacjonuje strażnik Mariusz Sarnowski. – Obok samochodu stał mężczyzna, a z naprzeciwka nadjeżdżał tramwaj. Szybko włączyłem światła awaryjne w nieoświetlonym aucie. Na szczęście motorniczy dostrzegł zagrożenie i zdążył zatrzymać tramwaj. Funkcjonariusze sprawdzili stan kierowcy, który nie odniósł żadnych obrażeń i nie wymagał pomocy medycznej.
– Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i wezwaliśmy odpowiednie służby – dodaje strażnik.
Kierowca był bardzo zdenerwowany. Chaotycznie tłumaczył, jak jego auto znalazło się na torach.
33-letni mężczyzna, mieszkający w Łomiankach miał jechać ulicą, gdy inny pojazd zajechał mu drogę. W wyniku tej sytuacji, chcąc uniknąć kolizji, gwałtownie skręcił i wjechał na torowisko. Jak mówił - samochód utknął na szynach i nie dało się zjechać nim na drogę.
Kilka minut później na miejsce przyjechały odpowiednie służby, którym strażnicy przekazali uzyskane informacje. Nadzór Ruchu, przy użyciu specjalistycznego sprzętu, usunął auto z torowiska, a po kilkudziesięciu minutach ruch tramwajowy został wznowiony. Do tego czasu, strażnicy miejscy zabezpieczali miejsce zdarzenia.








Napisz komentarz
Komentarze